cccmtb

najważniejszy przegląd
Zima i lato w parowozie
bosy do Holandii z Wrocławia

Dawniej zawód maszynisty oznaczał jeszcze więcej wyzwań niż dziś. Uruchomienie kolei nie było łatwe i często trwało wiele godzin, utrzymanie napędu wymagała pracy fizycznej, a sterowanie samym mechanizmem sporego doświadczenia. Kolej nie posiadała wieku zaawansowanych wskaźników i zautomatyzowanych systemów.

Jednak to wszystko nie byłoby takie trudne, gdyby nie nieprzyjemne temperatury panujące w starych parowozach. Aby parowóz mógł jechać, potrzeba jest duża ilość podgrzanej wody, co siłą rzeczy wiążę się z wysoki i temperaturami. Niestety mechanizm znajdował się na tyle blisko maszynisty, że ten wyraźnie odczuwał rosnącą ilość stopni Celsjusza.

www.konsulat-slowenia.pl

Taki układ był szczególnie nieprzyjazny latem. Gdy na dworze panowały temperatury sięgające czterdziestu stopni, wewnątrz parowozu było jeszcze przynajmniej o dziesięć stopni cieplej. Ze wspomnień dawnych maszynistów wynika, że podróż wymagała ciągłego picia, bo organizm odwadniał się w ciągu kilku minut, a przyrządy w kabinie bywały tak gorące, że ich dotykanie groziło poparzeniem.